Tatarka Tatarka
78
BLOG

Dedykacja dla posłów

Tatarka Tatarka Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Zwyczajne kawki   

Ku zachodowi szło słońce

I nagle liście się wzniosły,

I kołowały koliście,

A potem w dół pikowały.

        A potem w dół pikowały…

 

Nim pojęłam ten taniec –

Nowe gromady liści

Odrywały się od drzew,

Nad malachitowe gaje.

        Nad malachitowe gaje…

 

Rozpoznałam ten ptasi rytuał.

Zwyczajne kawki leciały w stadach,

Z tej okolicy, by przed snem

Dokonać dziennych rozliczeń.

        Dokonać dziennych rozliczeń…

 

I co jakiś czas, ptak odpadał

Zeschłym liściem, bez krakania

Zgadzając się z wyrokiem,

Jakby to była rzecz pospolita.

        Jakby to była rzecz pospolita…

 

Nagle zamilkły śpiewne knowania,

Wstrzymano taniec godów i taniec kar.

Cisza. Nie drgnął liść, ani jeden.

        Cisza. Nie drgnął liść, ani jeden…

 

W ptasiej hierarchii lecą pióra,

Gdy reguł się nie przestrzega.

Uczmy się od ptaków sejmikowania.

        Uczmy się od ptaków sejmikowania…

 

 

 

Tatarka
O mnie Tatarka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura