COŚ W ZAMIAN
A przecież mieszkasz w niewyobrażalnie
Pięknych pejzażach, a każdego wieczora
Nostalgia zmusza cię do medytacji.
I nie wiesz – czy gór mroczność czy ta gwiazda
Iskrząca z głębi – właśnie ciebie nawołuje.
Wieczorem siadasz na ganku, od maja
Do jesiennych słot, wciąż wypatrujesz
Znaki tajemne. Przecież jest coś w zamian.
Jedź stąd, ktoś czeka tęskniąc tak samo.
Zegar jedyny świadek bezlitosny – odchodzą cienie.
Tam wszystko inne, choć te same gwiazdy.
14.03.2017
Komentarze