Blogerka, Julka Palmer w komentarzu zostawiła wiersz Baudelaire. Wczoraj był Dzień Kota.
Nie śmiałam napisać w kontekście do klasyka. Moje Koty są Ili literacką zabawą.
Charles Baudelaire "KOTY"
Kochankowie namiętni i sawanci chłodni,
Kiedy czas ich dojrzewa, jednako sprzyjają
Pysznym kotom łagodnym, co mieszkań są chwałą,
Jak oni zasiedziałe u domowych ogni.
Przyjacioły nauki i lubieżnych chęci
W ciszę się pogrążają przez grozę ciemności;
Ereb gońców żałobnych dałby im godności,
Gdyby dumę swą służbie umiały poświęcić.
W zamyśleniu majestat mają niedościgły
Wielkich sfinksów, co w głębi pustyni zastygły,
Jakby w wieczny zapadły sen odrętwiający.
Po ich lędźwiach rodzajnych płyną skry magiczne
I gwiezdnymi pyłami, jak piach migoczący,
Połyskują ich błędne źrenice mistyczne.
DOSTAĆ KOTA
Dziś kochanków już nie ma do kotów podobnych,
Wiernych w mowie, zmysłowych. Dziś domowe
Kulomioty. Autem ich gwiezdny szał, a potem odloty –
W marcowe idy. Nocny kot z żurnali mody.
Kiedy zrobisz kotu zło, nie temu o którym mowa
Wyżej – ale kot, drapieżny pazur,
Po latach przypomni ból, świadomie zadany.
Ugryź kota? Nie sposób! Szrama, znak zdrady
Na wieki jest w pamięci. On panem swoich dróg.
Kiedy kot przejdzie drogę, już nie mów, że to pech!
Czarny kot, strażnik nocnych harców, magicznych gier.
Ereb, pan mroku, a jego źrenica tajemna
Odstrasza zło. Teraz mów: czarny kot – mój druh!
Ale dostać kota z miłości czy kariery…?
Trzeba być pozbawionym kociej melancholii.
18.02.2017