Czytając Asnyka
PYTANIE
Czasem zjawiasz się ze zbójcą-piorunem
Lub zieleń kryjesz, tym z gradu całunem
A nie widać cię z deszczem, gdy spiekota –
Omdlewa ziemia, plon leży pokotem
Czemu natura twoja tajemna jest
Dziś na moją twarz, ten pochmurny rys wlazł
W mgielnych zasłonach kryjesz niebo, a patrz
Ma dusza słońca szuka, dziewczę całusa
Kiedy odsłonisz księżyc, by tańczył bluesa…
Oj! wredny twój kształt, nożyc wiatru, oj! wart
Co mi z poduszki białej na niebie, hen
Gdy zwichrzona myśli, wciąż przegania mój sen
Gdy w chmurną otchłań mnie pchasz, jak mam spać
Grom w serce leci – orator ludzkich zdrad
Gdzie wtedy chmurko jesteś, by przykryć strach
03.01.2017
Komentarze