ZADUSZKI
Obrazek pierwszy
Znaki na niebie nie zapowiadały
Tej jesiennej szarugi
Żywi nieśli na cmentarze –
Znaki pamięci
Z roku na rok wykwintniejsze
Choć co roku
Zacierają się imiona i twarze
Lecz chodzimy alejami grobów
Lubimy, gdy zapada zmrok
Lubimy tę aurę zadumy
Rozmów i czasu
A łuna światła z cmentarzy
Widoczna nawet z kosmosu
Już od południa
Deszcz chryzantemy zalewał
Od Wrocławia ku północy
Szła ta szaruga
Szare świece, szare wieńce
Lecz parasolki kolorowe
Żywi opuszczali cmentarze
Wiatr ich gonił liściem złocistym
A w liściach były dusze
Które na spotkanie wyszły
Żywi uciekali przed deszczem
Pośpiesznie
Obrazek drugi
Brat niósł dwie ogromne, białe chryzantemy
Z naprzeciwka mężczyzna niósł identyczne
Ocierały się donice o donice w wąskiej alei grobów
Ja niosłam w torbie znicze
Szkło o szkło pobrzękiwało
I z naprzeciwka kobieta niosła torbę
Ciężar szkła też wyciągał jej ręce ku ziemi
Potem minęły nas dwie, wiejskie babcie przy grobie
Jedna do drugiej powiedziała:
- Zobacz, ile pieniędzy tu leży.