KRÓŁ ZIÓŁ
Z dalekiej Syberii przywędrował z ludem.
W drodze leczył ich chore serca,
Koił nerwy i tęsknotę,
Stąd serdecznik, serdecznik nazwali go.
Rozsiał się w sielskim, polskim krajobrazie,
Cenny, ziołowy skarb.
Od kształtu liści zwany lwim sercem albo wilczą stopą,
Obwędrował cały świat.
Cenili go starożytni Grecy,
W XV wieku uwiódł europejskich medyków, botaników;
Tylko czemu dziś wyrywamy go, jako pospolity chwast,
A sowizdrzalska Unia katorżniczo zabrania stosowania ziół.
Naparzyłabym bekę serdecznika i serdecznie posłała europosłom
Na popitkę:
Na rozregulowany system nerwowy –
Bo co wybrać szariat czy nagość plaż;
Na niewydolność umysłu przy głosowaniu –
Nowy porządek świata czy królestwo ziół;
Na wszelkie wstrząsy na donosy polskich zauszników;
Na objawy depresji na polską demokrację.
Serdecznik
Działa antybakteryjnie – zapobiegnie kodowaniu nas,
Działa antywirusowo – nie narzucą nam kwot mas,
Działa przeciwzapalnie – w sam raz na wojnę hybrydową,
Działa uspakajająco – Boskie dary w unijnej aptece.
Wreszcie w Europie zapanowałby normalność.