W RZECE PRZEGLĄDA SIE
Jej przyjście zapowiada kolor fioletu
Pochylony nad rzeką – w niebo patrzy
I swoją twarzy zobaczył
W aureoli chmur i zamyślenia
Potem na falach się rozpływała
W kolorze fioletu
Odpłynęła jedna, przypływa druga
Setka głów od niego i do niego
Maski, dręczące wspomnienia
Odpływ i przypływ
Pochylony nad rzeką w niebo patrzy
Połyskują chmurne przestrzenie
Powoli dopływała jesienna burza
I zrozumiał nieskończoną przestrzeń
W głębinach
Mozaika ludzkich, zwyczajnych spraw
Zamyślenie w rzece przegląda sie