RENETA I RAJSKIE
Kroję jabłka w plasterki
I wynoszę na słońce –
Wigilijny susz zapachnie lipcem.
Z pochyłej jabłoni,
Tak starej jak opowieść sąsiada
O łani, która co roku z koźlątkami
Na jabłka się zakrada.
Na niedzielę babcia piekła
Jabłecznik –
Smakowałam lato przez osy nadgryzione.
Wspominam rajskie jabłuszkom.
Na szkolnym korytarzu ktoś
Dla mnie uwiecznił
Na płótnie.
Wyłuskuję pestki,
Jabłko kształt gubi.
Wieczorem, przez chmury, w eter pestkę poślę.
Jabłko – nim to Ewa skusiła Adama –
Czemu tak je lubię.
Spoglądam na rajskie jabłuszka.
Komentarze